...
Czarnowłosy mężczyzna ubrany w elegancki garnitur spokojnym tempem szedł w stronę swojego nowego pokoju. W prawdzie wziął dwuosobowy, ale to tylko dlatego takie były najmniejszymi jakie posiadali. W końcu był to hotel dla zakochanych. Co on tutaj robił sam? To bardzo proste, pracował. Gdy tylko dowiedział się, że został przyjęty na stanowisko recepcjonisty od razu zabrał swoje rzeczy i tutaj przyjechał. Pokój był dołączony do pisma, które wystarczyło podpisać by zacząć swoją robotę. Na swój sposób był szczęśliwy.' Jak to na kulturalnego człowieka przystało, zgasił papierosa zawijając niedopałek w jednorazowej chusteczce, którą to wyrzucił zaraz do kosza. I gdy ową czynność zakończył wyciągając klucz z kieszeni, otworzył drzwi nareście wchodząc do pokoju. W ciemnych barwach, elegancki, wręcz idealny dla jego osoby. Dlatego z delikatnym uśmiechem zrobił niewielki krok w przód, odkładając walizki pod ścianą. Zamykając jeszcze za sobą drzwi, podszedł do łóżka, na którym to oczywiście usiadł. Tak dla sprawdzenia, czy jest wygodne.
-Idealne.
Szepnął, powoli opuszczając się do tyłu. By spokojnie oprzeć się plecami o miękki materac ozdobiony jedwabną poszewką. Niestety to nie był czas na relaks. W końcu czekała go praca, którą musiał dobrze wykonać. W tym celu od razu wstał, poprawił kapelusz i zamykając na klucz drzwi wyszedł. Prosto do recepcji~!
[zt]
Offline